Zostań instruktorem nurkowania.

Bardzo ciężki temat, z jednej strony bardzo ciekawa praca a z drugiej bardzo niskie zarobki… kiedyś nie mogłem zrozumieć czemu np. na Malcie Instruktor nurkowania zarabia dużo mniej niż pracownik restauracji McDonald choć pisząc o tym pierwszym pracujesz często 7 dni w tygodniu po 10h dziennie, często bez żadnej umowy. Odpowiedź jest prosta, jest cała masa osób, których stać aby pracować za darmo tylko dla samego przebywania w miejscu o którym inni mogą pomarzyć. Więc centra nurkowe świetnie potrafią to wykorzystać.

Proza życia, znam na Kanarach świetnego instruktora z Włoch, nurka jaskiniowego o wielkiej wiedzy i doświadczeniu, który odnalazł szczęście robiąc pizzę Neapolitane,  teraz jest mega szczęśliwy, ma świetną pracę 4 dni w tygodniu, mieszka we wspaniałym miejscu a weekendami nurkuje sobie ze znajomymi.

Takich przypadków jest całe mnóstwo, eksploatacja pracowników w centrach nurkowych jest na zupełnie innym poziomie niż w korporacji, tak często spotykany tekst, że rzuciłem pracę w korpo aby być wolnym i zostałem instruktorem to zwyczajny bzdet.

Praca w centrum nurkowym to prawdziwa szkoła życia 🙂 przede wszystkim strasznie niskie pensje, olbrzymia odpowiedzialność i bardzo trudne warunki. Brak stabilności i brak przestrzegania jakichkolwiek standardów współczesnej pracy przez właścicieli to oczywiście przyczyny bardzo szybkiego wypalenie zawodowego. 

Dzień rozpoczynasz o 6, przygotowywanie sprzętu, ładowanie sprzętu czyli przerzucenie wielu ton już do godziny 9, odprawy często w 2 językach, transport (oczywiście jesteś kierowcą) 2 lub 3 nurkowania z turystami chyba że 10 intro, załadunek, powrót, rozładunek, sprzątanie i na koniec zjebka od właściciela i odliczenie pieniędzy od pensji, niezadowolony Klient… czyli jesteś minus 15 euro… pozostaje ci tylko napić się piwa ze sklepu bo na bar ciebie nie stać. No ale jesteś w pięknym miejscu i możesz napisać, że rzuciłeś pracę w korpo.

Wydałeś worek złota na zdobycie doświadczenia, szkolenia, tyle samo ile na swoje wydał pilot boeinga a zarabiasz 30 euro dziennie, coś tu jest nie tak.

Tekst który piszę nie jest obrazem rozgoryczonego instruktora nurkowania, który opowiada jakieś kombatanckie historie. Chcę pokazać tutaj pewien schemat i podpowiedzieć jak go nie powielać, jak czerpać przyjemność z tego zawodu, nie wypalić się i godnie zarabiać.

Nurkuję ponad 20 lat, szmat czasu, jestem sobie na Gozo i co dzień budzę się z uśmiechem… nic więcej nie trzeba dodać. Zwiedziłem połowę Świata, nurkowałem w przeróżnych miejscach i odkryłem to wspaniałe, na tą chwile wyjątkowe miejsce, dzięki temu, że zostałem instruktorem nurkowania…

No dobra, do brzegu, aby zostać instruktorem nurkowania przede wszystkim musisz: chcieć to zrobić, tak bez tego nie da rady, posiadać sporo pieniędzy i chyba lubić ludzi.

Droga nie jest skomplikowana, w skrócie: zapisujesz się na kurs podstawowy, robisz kolejne, w miedzy czasie dużo podróżujesz i nurkujesz zdobywając doświadczenie. Zapisujesz się na kurs instruktora nurkowania jakiejś tam organizacji, płacisz jeszcze więcej i zdobywasz upragnione szlify. Nadmienię tylko aby pracować jako instruktor najlepiej posiadać uprawnienia PADI lub SSI, jest cała masa fajnych organizacji, niestety pod kontem biznesowym najczęściej zatrudniani są instruktorzy tych 2.

Oczywiście jest jeszcze jedno rozwiązanie dal osób z mniejszym portfelem, bardzo fajne, robisz kurs podstawowy potem AOWD i dzwonisz po centrach nurkowych aby dostać pracę jako pomocnik, za pracę centrum nurkowe oferuje tobie kursy, czasem nawet do instruktorskiego włącznie.

Jesteś już instruktorem i co wtedy? większość z początku robi kursy wszystkim znajomym nawet tym, którzy tego nie chcą. Inni od razu otwierają biznes i szukają Klientów, ale nie wiedzą jak więc nikogo nie mają. Wydają pieniądze na kampanie reklamowe w sieci, niestety bez sukcesu, ciekawe czemu?

Kolejna grupa świeżo upieczonych instruktorów ma lepszy  pomysł, jedzie w Świat i dla tej opcji naprawdę warto zostać instruktorem. Powoli na wszystko przyjdzie czas i pora. Mi zajęło 10 lat aby ludzie zaufali mi i robili kurs nurkowania konkretnie ze mną.

Kolejna grupa to instruktorzy lokalni, freelancerzy, fajni ludzie, niezależni, pracują lokalnie, często tylko weekendami bo w tygodniu mają dobrą pracę i stać ich na to.

W której grupie chcesz się znaleźć? sprzedawać płetwy i wydawać wszystko na ZUS? ruszyć w Świat? czy pracować w korpo a weekendami wycinać przerębel w jeziorze? Jeśli wybierasz opcję 1 to nic mi do tego, jeśli przykładowy przerębel to nie wchodzę. Jeśli natomiast chcesz ruszyć to podam ci kilka wskazówek, może się przydadzą.

Znalezienie pracy nie jest trudne:

  1. Najlepiej jak jesteś na miejscu i po prostu chodzisz po CN ze swoim CV.
  2. Jest też cała masa miejsc gdzie CN ogłaszają się szukając pracowników wystarczy przeglądać ogłoszenia na stronach internetowych CN lub forach
  3.  Jest też cudowne forum praca na stronie PADI (dostępne dla aktywnych instruktorów, divemasterów).
  4.  Jest też email i telefon do CN więc nic nie stoi na przeszkodzie aby z nich korzystać

Na co centra nurkowe zwracają uwagę to:

  1. Doświadczenie
  2. Prezencja, miłe usposobienie, umiejętności sprzedaży
  3. Znajomość języków
  4. Uczciwość
  5. Brak nałogów
  6. Dodatkowe umiejętności np. fotografia, wideo podwodne, dokształcajmy się

Te 6 punktów to według mnie najważniejsze cechy dobrego kandydata więc jeśli nie masz doświadczenia to nurkuj, jeśli zła prezencja zmień styl życia, odżywiania, trenuj, bądź uczciwy, nie pal, ucz się języków i rozwijaj swoja pasję.

Co zrobić aby zarabiać więcej niż 30 euro dziennie:
zdradzę wam wielką tajemnicę wartą milion dolarów, na nurkowaniu nie da się zarobić, jedyne dobre pieniądze jakie zarobicie to na sprzedaży oferty CN, tak sprzedaży w hotelach, sprzedaży wszędzie. Jeśli nie potrafisz sprzedawać i zarabiać na prowizji będziesz pewnie super instruktorem ale… bez grosza. Pamiętam, że podczas pracy na wyspach Kanaryjskich potrafiłem zarobić z samej prowizji kilka tysięcy euro miesięcznie, do tego pensja i nurkowania. Dobra prezencja, umiejętności sprzedaży, doświadczenie i uczciwość z mojej strony i właścicieli CN przyniosła wszystkim spore korzyści i przyjemność z pracy. 

Prawda jest taka, że jako instruktor nurkowania w CN musisz sprzedawać, ilość pracy w znalezienie Klienta na intro nurkowe jest tak duża, że wypuszczenie go po intro bez zaoferowania np. kursu, zdjęć to prosta droga do klepania biedy i upadku firmy. Musisz nauczyć się liczyć, dochód to nie przychód.

W kolejnych artykułach postaram się opisać, przybliżyć jak wyglądają realia pracy w konkretnych miejscach na Świecie z doświadczenia mojego i moich znajomych. Przekazać informację odnośnie WIZ, zarobków, mieszkania, sposobów szukania pracy, potrzebnych uprawnień i innych szczegółów aby legalne pracować, dobrze zarabiać i cieszyć się tym wspaniałym zawodem.

CDN.